miércoles, 20 de octubre de 2010

Dziennikurwiarze

Od kilku dni zabieram się za napisanie nowej notki, ale co i rusz coś musi mi przeszkodzić. Jak nie jakaś Kolenda, choć to jeszcze nie ten czas, to znów inne psiury (kto wie co znaczy, to wie, a kto nie wie to niech popyta starszych).
Trudno mi jest zacząć, bo gdzie mi tam do profesjonalistów, kiedy z dziennikurestwem mam do czynienia tylko wtedy, kiedy czytam coś przez nich sprokurowane. Choć może nie jedynie przez nich?
Wiecie co mnie najbardziej rozbawia? Otóż teksty naszych „jedynych i sprawiedliwych”, którzy oburzają się na swoich kolegów i koleżanki, że tamci czasami coś skłamią.
Rozumiecie? No, zdarzyła się koledze czy też koleżance wpadka, ale... Ale co? Dalej podajemy im ręke, pogaduchy z nimi poza wizją mamy, na kawę czy kielicha pójdziemy?
To Wy, ci nasi „dobrzy” dziennikarze, to Wy tą swołocz legitymujecie. Możecie sobie pisać, że się nie zgadzacie pp. Janke, Leski, Gabryel, Warzecha..., ale to właśnie dzięki Wam te ścierwa istnieją.
Czasami zdarza się Wam skrytykować czy to lekarskie, czy prawnicze kasty. A Wy? Czym od nich się różnicie? Nie bolą Was jeszcze jaja od siedzenia okrakiem, czy też macie podłożone miękkie poduszki?
Już zapomnieliście jak to na podwórku było? Jeżeli ktoś okazał się świnią, to nikt się z nim nie zadawał!

12 comentarios:

  1. Cześć,

    Oni się boją ostracyzmu, niektórzy ludzie byliby odważniejsi ale się boją łatek "oszołomów", mogliby stać się "niezapraszalni", co by im odbierało chleb. Ja nawet mogę tych ludzi zrozumieć, musza nakarmic rodzinę, i nie mówią wszystkiego co myślą, ale tych prawdziwych kurew nic nie usprawiedliwia.

    Warzecha sądzę że ma jaja, on jednak ma odwagę walnąć między oczy nie licząc się z opinią tej swojej braci.

    Natomiast co do większości to oczywiście że to są kurwy, i nic ich nie usprawiedliwia, a nawet są bardziej winni od polityków, których teraz chcą ukrzyżowa za swoje winy.

    pozdrowienia:-)

    ResponderEliminar
  2. Anno,
    ja wiem, że mają rodziny i przywykli do życia na jakimś tam poziomie i może boleć, że np. trzeba się byloby do tramwaju przesiąść, czy jeść chleb z mortadelą zamiast bułkę z szynką. A jaki byłby krzyk jakby tak trzeba dziecku zlikwidować telefon komórkowy?!
    A teraz bardziej serio. Przecież to o czym napisałem nie jest żadną nowością. To nie wzięło się znikąd i nagle. Chcesz mi powiedzieć, że oni nie widzieli wcześniej jakie szuje do zawodu przychodzą? I co, teraz mi się będą rodziną usprawiedliwiać i dlatego nic nie mówią? To tylko o nich świadczy.

    ResponderEliminar
  3. rollingpol, wszyscy wiedzieli, i pewnie o agenturalności tych niektórych kurew także, ale wiesz jak wyglądała sytuacja po 89 roku takich zwykłych ludzi, ot euforia, że uwalilismy komunizm, a póxniej niektórych zatkało kiedy zobaczyli jak te interesy sie zaczynaja rozkładac, potem frustracja że poszlismy (bez wieszania) na taki układ, a teraz? teraz to my im możemy skoczyć w ramach demokracji, bo mają wszelkie środki do kształtowania opinii.

    Tak więc, ja rozumiem jedno, ciężko teraz po 20 latach wracać do dekomunizacji, lustracji, badania pochodzenia majatków, bo to JEST USANKCJONOWANE. Większość dorosłych Polaków przyjęła punkt widzenia władzy, i wszyscy którzy się za bardzo wychylają są postrzegani jak oszołomy. Dlatego ci co mają jakieś sumienie się boją, w ich pojęciu, przeginać.

    Zobacz, taki Ziemkiewicz ma doskonałą diagnozę GW, i Michnika, nie? a jak z nim ląduje w Sądzie, to przegrywa zawsze.

    O to chodzi.

    pozdrowienia

    ResponderEliminar
  4. Ale ja to wszystko wiem! No i co?
    To weź sobie tak:
    Mieszkasz w kamienicy, z kilkoma innymi, przyzwoitymi osobami. I teraz wprowadza się kilka innych rodzin, które po pewnym czasie okazują się być zwykłą dziczą. Na dodatek, dozorca im sprzyja. To co, weźmiecie położycie uszy po sobie i zgodzićie się na dyktat barbarzyńców, tylko dlatego żeby nie być postrzeganym jako oszołomy co to próbują kopać się z koniem?
    Jak długo pozwolą ci mieć te same przywileje? Kiedy zostaniesz ich służbą, żeby mieć co jeść? Tak to się kończy ZAWSZE, jeżeli nie da się odporu póki jeszcze jest czas. Bo kiedy czas się skończy, a Tobie pozostanie choć odrobina honoru, to jedynym wyjściem będzie tą kamienicę podpalić.

    ResponderEliminar
  5. to porównanie do kamienicy nie jest trafione, bo w takiej kamienicy tak w większości wszyscy sa wobec siebie i prawa równi, a na niwie politycznej, na niwie poglądów tak nie jest, bo to Polska właśnie zbudowana na układzie

    sprawa nie jest czarno-biała, i zawsze dobrze spojrzeć na sprawy patrząc co, i ile się samemu robi

    pozdrowienia

    ResponderEliminar
  6. ps

    i żeby była jasność ja tylko mówię o tych dziennikarza którzy według nas robią za mało, albo siedzą okrakiem albo od czasu do czasu tylko nam z czymś niefajnym wyskoczą

    też bym wolała, żeby byli niezłomni, ale narazie niezłomne to są te zwykłe kurwy, niezłomnie nimi pozostają

    ResponderEliminar
  7. A ja tylko o tych, którzy stawiają się w roli "uczciwych", a siedząc tym okrakiem skończą jako popychadła u niezłomnych kurew. Albo na całkowitym outcie.
    Jeżeli chodzi o kamienicę, to porównanie jest trafne jak najbardziej. Kto mieszkał w komunalnej, spółdzielczej czy jak to tam zwał i w "odpowiedniej" dzielni, bedzie wiedział o czym piszę.
    Teraz chłopaki z ferajny zachowuja się tak samo. Nie wpierdalaj sie w nasze biznesy, a my w zamian damy ci żyć. Na podwórku zwanym, Polska.

    ResponderEliminar
  8. wiesz co, jak jeszcze Ziemkiewicz pisał w S24 jakies trzy lata temu, ja tylko kometowałam, i on był wtedy zapraszany tu i ówdzie za rządów PiS, to PRZEGRYWAŁ wszystkie potyczki z pióropałkarzami z wyborczej, i przed jakimś straciem z Wrońskim, które było zapowiadane wcześniej, to mu wjechałam na bloga i napisałam, że JEST ZAWSZE NIEPRZYGOTOWANY, OSPAŁY, i później sobie obejrzałam ten program z Wrońskim, gościu miał spięte posladki, czujny, i od tego czasu juz nigdy nie widziałam, żeby jakoś ordynarnie, jak wcześniej się nie dawał walić w dekiel Michnikowym żołnierzom.

    Karlin w nich wali podobnie jak Ty, ale wierz mi, że tych mądrzejszych wyborców PO on jest wstanie swoimi tekstami DZISIAJ jakoś przekonywac do naszej wizji świata.

    Tylko dlatego taktycznie jestem wstanie ich akceptować z tymi wadami.

    O Janke nie mówię, bo on nie ma jaj. Ale już Warzechę bym podciągnęła pod tę moją wizję.

    pozdrowienia

    ResponderEliminar
  9. Wszystko jest chyba przede wszystkim w człowieku. Dziennikarzem jest się dopiero potem. Widocznie nie zasłużyliśmy na nic więcej (biorąc pod uwagę to zjawisko w swojej masie), jak na klony Michnika i Paradowskiej.

    Pozdrawiam,
    referent

    ResponderEliminar
  10. Anno, po tym co spłodził dzisiaj Janke, przyznaje ci rację, on nie ma jaj. Spłodził in vitro.

    ResponderEliminar
  11. Referencie,
    czyli to z powodu, że za mało człowieka w dziennikarzu? Ale przecież jeszcze są tacy, to się do cna nie zeszmacili, a może i wcale? Też myślisz, tak jak Anna, że ich taką "skrzywioną" postawę walka o codzienny byt determinuje? Że tylko, tak prozaicznie, o kasę chodzi?

    ResponderEliminar
  12. To chyba bardziej komuna mentalna, środowiskowe układy, polityka redakcji itp. Nawet najmniejsza dziennikarzyna zarabia taką kasę, że spokojnie może z tego wyżyć w stolycy, bez dodatkowego szmacenia. Kiedyś mawiano, że trzeba mieć odpowiednią "formację", dziś trudno powiedzieć, że ci ludzie w ogóle wiedzą co to odpowiedzialność za słowo i wiedzą do czego ostatecznie się przyczyniają. Ale najważniejsza jest selekcja negatywna. Jak sądzisz, kogo zatrudni w gazecie Michnik, albo weźmie na staż Paradowska? Czy aby nie swoje klony ;-)

    ResponderEliminar